Mój pierwszy raz z mąką migdałową 🙂 Jeżeli chodzi o dietę/posiłki low carb wypada znacznie lepiej niż kokosowa (mniej węglowodanów), aczkolwiek należy pamiętać, że orzechów i nasion nie powinniśmy poddawać obróbce termicznej (nienasycone kwasy tłuszczowe łatwo mogą się utlenić i zmienić swoją konfigurację na TRANS). Smażenie pancake trwa jednak krótko, więc myślę, że nie ma co popadać w paranoję;)
Ubijamy 2 białka na sztywno, dodajemy łyżkę erytrolu, pół łyżeczki sody oczyszczonej, łyżkę masła klarowanego, opcjonalnie dodatki: łyżka izolatu smakowego (u mnie kokosowy), 2 łyżeczki wiórek kokosowych (polecam wcześniej zalać je na 5 min wrzątkiem), łyżeczka chia i wszystko mieszamy. Dodajemy żółtko, można też dodać np. pół rozgniecionego banan. Na końcu dodajemy mąkę, kilka obrotów miksera i ciasto gotowe. Rozgrzewamy olej kokosowy lub masło klarowane na patelni i wykładamy pancake. Moja metoda jest taka: na rozgrzaną patelnie wykładam pierwszą połowę ciasta (4 placuszki wyjdą). Są one dosyć „cieńkie”. Po ok 2 min, gdy ciasto zaczyna się powoli ścinać wykładam na placuszki kolejną porcję ciasta. Gdybym wyłożyła całość od razu, placki rozlałyby się, a tak mają fajny kształt są puszyste 🙂 Smażymy z obu stron.
U mnie polewa – mleko lub mleczko kokosowe (pełnotłuste lub light, polecam marka Real Thai) zblendowane z owocami leśnymi mrożonymi i z erytrolem. Wychodzi pyszny sorbet owocowy.