Dynię pokroiłam w półksiężyce, skropiłam delikatnie oliwą, sól, rozmaryn, ostra papryka i do pieca na 15-20 min 180topni (aż będzie mięciutka). Po wyciągnięciu odciełam skórkę i zblendowałąm dynię na puree (było bardzo gęste więc dodałam ok 3-5 łyżek meka, u mnie kokosowe).
W patelni podsmażyłąm czosnek i cebulkę, dorzuciłam dynie, 2 łyżki octu balsamicznego i łyżeczkę miodu. Wymieszałam i smażyłam ok 3 min. Zrobiłąm miejsce na jajka i wbiłam do dynii. Całość doprawiąłm jeszcze solą himalajką, załwią (miałąm suszoną), rozmarynem, wsadziłam ćwiartki pomidora i podsypałam serem kozim (można użyć fety czy mozzarelli). Smażyłam ok 2-3 min i na kolejne 3 min patelnie wsadziłąm do pieca aż zetną się całkiem białka jaj.
Naprawde pyyyyyszne!!!! <3 🙂