Wieprzowinę nie za często wykorzystuję w mojej kuchni, ale uważam, że jak najbardziej od czasu do czasu może znaleźć się z naszym jadłospisie! Dodatkowo polędwiczki są bardzo dobrym źródłem pełnowartościowego białka i mają zdecydowanie mniej tłuszczu niż się uważa! 100g polędwiczki to zaledwie 109kcal, 21g białka i jedynie 2g tłuszczu! W zasadzie wypada prawie tak samo jak pierś z kurczaka, a może i lepiej bo wieprzowina dodatkowo jest cennym źródłem witaminy E, B1, B6 i żelaza hemowego.
Mięso opłukać, osuszyć. Pokroić na 1 cm plasterki i delikatnie rozpłaszczyć palcami na desce. Doprawić przed samym smażeniem. Odciąć zielone liście pora, pozostawić białą i jasnozieloną część. Przekroić wzdłuż na pół i opłukać. Pokroić na cienkie półplasterki. Rozgrzać patelnię z oliwą. Mięso doprawić z każdej strony solą, pieprzem, włożyć na gorący tłuszcz i smażyć na dużym ogniu przez ok. 1 minutę, przewrócić na drugą stronę i znów smażyć na większym ogniu przez około 1 minutę. Wyjąć na talerz, ale soki które puściło mięso zostawić na patelni. Na tę samą patelnię włożyć pokrojone pory, doprawić solą i tymiankiem i mieszając smażyć przez ok. 1 – 2 minuty. Wlać ok. 1/4 szklanki wody, przykryć pokrywą i dusić przez ok. 2 minuty. Przemieszać, wlać soki z mięsa, które zgromadziły się na talerzu i dusić pod przykryciem jeszcze przez minutę aż pory będą miękkie. Wtedy włożyć w nie polędwiczki, po chwili dodać śmietanę Creamo kokosowe (lub zwykłą), dodać musztardę i zagotować, delikatnie przemieszać, podgrzewać jeszcze przez ok. pół minuty i odstawić z ognia.
Seler obrać, pokroić w średniej wielkości kostkę, zalać wrzątkiem, posolić i gotować do miękkości. Odcedzić, dodać łyżeczkę masła, łyżkę Creamo (można pominąć), tymianek i zblendować na puree.
Wyłożyć puree na talerz, obok polędwiczki w porach. Ja dodałam jeszcze ugotowany brokuł!
P.S. Puree z selera jest tak pyszne, że przekonuje nawet tych stroniących od selera! Przypomina w zasadzie puree ziemniaczane:)